Alicja Gondek- Urtnowska – Prezes Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego. Trycholog, praktyk z wieloletnim doświadczeniem. Wykładowca akademicki, autorka programu trychologii na studiach podyplomowych w Wyższej Szkole Nauk o Zdrowiu, oraz szkoleniowiec. Autorka wielu artykułów prasowych. Promotor rozwijania „właściwej” trychologii w Polsce. Prowadzi cztyery gabinety trychologiczne w Polsce i jeden w Londynie UK. Współwłaściciel firmy AD Trycholodzy.
Nadmierne wypadanie włosów jest problemem, z którym najczęściej zgłaszają się do mnie klienci.
Brak akceptacji dla utraty gęstości włosów nie dotyczy tylko kobiet.
Z roku na rok wzrasta ilość mężczyzn, którzy przychodzą po pomoc. Włosy od wieków były symbolem siły, władzy i piękna. Dzisiaj są oznaką zdrowia i witalności oraz symbolem młodości a dla większości z nas są najważniejszym elementem wyglądu.
Między innymi z tego względu utrata włosów silnie wpływa na naszą samoocenę, sprawia, że możemy czuć się mniej atrakcyjni od innych. Takie zaniżone poczucie własnej wartości może nasilać stres. Część moich klientów odcina się od życia towarzyskiego, ma problemy z nawiązywaniem relacji, choruje na depresje. Taki stan może mieć wpływ na nasilenie wypadania włosów i wpadamy w tzw błędne koło.
Jedną z najczęstszych przyczyn łysienia jest utrata włosów na tle genetycznym tzw łysienie androgenowe. Jest ono o tyle niebezpieczne, że najczęściej nie wiąże się z intensywnym wypadaniem włosów- raczej z roku na rok wyrasta ich coraz mniej i są coraz cieńsze. Z tego względu bardzo często klienci reagują dopiero w momencie kiedy przerzedzenia są już bardzo widoczne.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę ? Jak sama nazwa wskazuje nie bez znaczenia są geny. Powinniśmy zwrócić uwagę na włosy naszych rodziców, dziadków. Jeżeli u któregoś z nich obserwujemy powiększające się zakola lub poszerzający się przedziałek to może znaczyć, że my też będziemy mieć podobny problem.
Gen łysienia dziedziczymy po tym z rodziców, który prezentuje silniejsze geny. To znaczy, że możemy dziedziczyć zarówno po rodzinie ze strony mamy jaki taty.
W laboratoriach genetycznych można wykonać nieinwazyjne badanie na obecność genu AR. Badanie nie wymaga pobierania krwi-pobiera się wymaz i bada się ślinę pacjenta.
Jednak najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest wizyta u trychologa. Specjalista na podstawie obrazu klinicznego, wywiadu i badania trichoskopowego jest w stanie zdiagnozować łysienie androgenowe oraz wdrożyć właściwe kuracje i zalecenia.
Jeżeli problem ten diagnozujemy u mężczyzn lub kobiet po okresie menopauzy koncentrujemy się na właściwej pielęgnacji- tutaj bardzo ważna jest właściwa pielęgnacja skóry. Łojotok, rzadkie mycie głowy będzie nasilać łysienie androgenowe.
Stosujemy preparaty zewnętrzne o właściwościach hamujących proces miniaturyzacji włosów i zamykania się mieszków włosowych czyli tych miejsc na skórze głowy z których wyrastają włosy.
Zdecydowanie polecam udać się do specjalisty niż kupować produkty na własną rękę. W tym przypadku bez większego znaczenia będą np preparaty witaminowe. Wydane pieniądze nie przyniosą efektu.
W gabinecie trychologicznym lub u dermatologa otrzymamy informację na temat możliwości terapeutycznych i leków czy suplementów doustnych, które możemy stosować. Doskonałym produktem jest np. palma sabałowa- stosowana u mężczyzn w odpowiedniej dawce znacząco wpływa na zahamowanie procesu łysienia. Jest też alternatywą do stosowanych w gabinetach dermatologicznych -farmakoterapii.
U kobiet warto włączyć do diety kwas GLA- najwięcej znajdziemy go w oleju z pestek czarnej porzeczki.